kpfr > Aktualności > Co wpływa na atrakcyjność inwestycyjną regionu? Dyskusja specjalistów

Jaka jest atrakcyjność inwestycyjna kujawsko-pomorskiego na tle kraju? Na ten temat debatowano podczas niedawno zakończonego Kujawsko-Pomorskiego Forum Innowacji, Nauki, Biznesu i Samorządu.

– Jeśli miałbym porównać pod względem inwestycyjnym województwo pomorskie i kujawsko-pomorskie, to różnice są bardzo duże. – mówił podczas panelu Przemysław Sztandera, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Oczywiście trochę inaczej jest, jeśli chodzi o sektor MŚP, a inaczej, jeśli chodzi o duże przedsiębiorstwa. Infrastruktura w Pomorskiem była zbudowana znacznie wcześniej niż w Kujawsko-Pomorskiem. Pomorskie zdyskontowało swój potencjał wcześniej. Magnes, który przyciąga do Trójmiasta to uczelnie i port. Dziś głównym problemem w Pomorskiem jest znalezienie dobrej lokalizacji. Kujawsko-pomorskie dopiero wchodzi w okres, kiedy inwestycje można będzie zdyskontować. Mamy tu dobry węzeł komunikacyjny, jest tu znacznie więcej terenów. Jest potencjał.

 

Jednym z najciekawszych punktów niedawno zakończonego Kujawsko-Pomorskiego Forum Innowacji, Nauki, Biznesu i Samorządu w Toruniu była dyskusja panelowa pt. „Atrakcyjność ekonomiczno-inwestycyjna województwa kujawsko-pomorskiego na tle kraju”.

Wzięli w niej udział przedsiębiorcy, menadżerowie i naukowcy. – Justyna Łaskowska, dyrektorka Centrum Przedsiębiorczości Akademickiej i Transferu Technologii UMK, Przemysław Sztandera, prezes PSSE, Michał Korolko, prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Patryk Tomaszewski – sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Przemysłu Przyszłości, Tomasz Walerowicz, Dyrektor Zakładu Produkcji Pasz Cedrob orz Jarosław Soboczyński, Dyrektor HR w SITS Industry.

 

Przyszłość należy do nas?

Z dyskusji można było wyciągnąć wniosek, że przyszłość może należeć do nas, jeśli dobrze wykorzystamy nasze szanse. Mamy dużo uzbrojonych terenów, dostępnych pracowników, coraz lepszą komunikację. A większe, do tej pory dystansujące nas regiony, już na tyle nasyciły się inwestycjami, że stały się trudniej dostępne.

Przedsiębiorcy mówili m.in., o tym, dlaczego wybrali akurat Kujawsko-Pomorskie.

– Szukaliśmy lokalizacji w innym obszarze niż Mazowsze, gdzie funkcjonowaliśmy wcześniej. W Rypinie znaleźliśmy odpowiednie miejsce: tereny rolnicze, blisko Mazowsza, blisko portu. – podkreślał Tomasz Walerowicz – Bardzo fajnie współpracują z nami władze, widzimy ich przychylność na każdym szczeblu, nie czuć tego rozdźwięku, jak gdzie indziej. Pracownicy w kujawsko-pomorskim zaskoczyli mnie zaangażowaniem.

–  W Brodnicy mieliśmy problem z pracownikami. Działają tam trzy duże firmy, w Grudziądzu, gdzie zainwestowaliśmy, łatwiej było o pozyskanie dużej liczby lojalnych pracowników. – dodawał Jarosław Soboczyński.

Również Przesyłam Sztandera podkreślał wagę dostępności kadr dla inwestorów. Powołując się na doświadczenia PSSE zwrócił też uwagę na to, że dla tych największych, zagranicznych firm, bardzo ważna jest obecność dużych ośrodków akademickich oraz zaplecze kulturalne i sportowe w miastach, w których inwestują: – To, czy są podstawówki anglojęzyczne, czy są teatry, kina, duże kluby sportowe, czy w mieście dużo się dzieje. To jest dla nich bardzo istotne.

 

Tereny, uczelnie, pracownicy

Dyskutanci zastanawiali się m.in. nad tym, jakie są zalety kujawsko-pomorskiego dla inwestorów. Justyna Łaskowska wskazywała na uniwersytet badawczy i związane z tym i generowanie pracowników o wysokich kompetencjach, i owocne kontakty z przedsiębiorcami.

– Kiedyś pojęliśmy decyzję na poziomie samorządu województwa, żeby uzbrajać tereny nie tylko w Bydgoszczy i Toruniu. I teraz jesteśmy atrakcyjni, bo właśnie mamy odpowiednie tereny. – podkreślał z kolei Michał Korolko. – Dzisiaj nie kładziemy już takiego nacisku na uzbrajanie terenów, bo oferta jest dobrze zbudowana. Dzisiaj staramy się, żeby pieniądze unijne przeznaczać na szkolnictwo zawodowe, żeby było ono programowane przy udziale przedsiębiorstw.

Przemysław Sztandera podkreślał zmiany, jakie zachodzą w regionie, też akcentując kwestie wolnych terenów. – Do tej pory nie było infrastruktury. Brakowało zaplecza kulturalnego. – mówił – To się zmienia, Kiedyś, jak przejeżdżałem przez Bydgoszcz, to płakać mi się chciało, dziś to zupełnie inne miasto. Uczelnie się rozwinęły. Myślę, że tych inwestorów będzie się pojawiało coraz więcej. Bo wszędzie jest coraz mniej terenów, a w kujawsko-pomorskim one ciągle są. Ceny gruntów inwestycyjnych są tu mniej więcej trzy razy niższe niż w Gdańsku.

– Kujawsko-pomorskie to bardzo dobre miejsce, jedno z najbardziej rozwojowych, dużo się tu zmieni w ciągu najbliższej dekady. – dodawał Tomasz Walerowicz. – W Mazowieckim i Pomorskim ludzie nie są już tak przychylni inwestycjom. A tu, ponieważ mniej jest inwestycji, to ludzie nie są do nich tak negatywnie nastawieni. Drogi wodne to też duże szanse dla tego regionu.

– Kujawsko-pomorskie jest wciąż tańsze, choć coraz lepiej wyposażone. – zaznaczał Patryk Tomaszewski.

– Jestem zdecydowanym optymistą. – podsumowywał dyskusję Przemysław Sztandera. – Większe firmy zastanawiają się nad inwestycjami z powodu kryzysu, ale małe i średnie przedsiębiorstwa inwestują, jak inwestowały. W dłuższej perspektywie mamy również kwestię wojny w Ukrainie. Przede wszystkim odbudowy tego kraju po wojnie i to, jak my moglibyśmy to wykorzystać. Z gospodarczego punktu widzenia o końcu wojny musimy myśleć już teraz.

Zdjęcia z Forum – w naszym poprzednim wpisie: https://kpfr.pl/wazne-pytania-o-region-forum-innowacji-nauki-biznesu-i-samorzadu-nasza-relacja/

FOT. Brzeska Strefa Gospodarcza