kpfr > Aktualności > Prywatny biznes może zacząć się bać? Rządzący mają uzyskać dostęp do wszystkich danych firm
Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło, z pominięciem konsultacji społecznych, projekt ustawy o elektronizacji urzędów. Pod płaszczykiem definicji „akta zleceń usług atestacyjnych” kryje się w ustawie możliwość masowego pozyskiwania i gromadzenia danych strategicznych różnych przedsiębiorstw przez rządzących.
Fot. pixabay
Jak informuje „Rzeczpospolita” biegli rewidenci, którzy badają duże firmy i organizacje pozarządowe, mieliby dostarczać do centralnej bazy (Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego) raporty z tych badań. W zbiorze PANA znajdą się wszystkie poufne informacje m.in. o cenach, marżach, warunkach dostaw czy planach inwestycyjnych przedsiębiorstw. Co istotne w rządowej instytucji miałyby się pojawić infromacje o działalności danej firmy nie tylko w czasie ostatniego okresu działalnośći, lecz także dane do ośmiu lat wstecz.
Firmy audytorskie będą miały obowiązek przekazać do PANA w postaci elektronicznej „akta zleceń usług atestacyjnych lub akta zleceń usług pokrewnych” analizowanych przedsiębiorstw w ciągu 90 dni od zakończenia tych usług – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Jakie jest uzasadnienie projektu? Pełno w nim ogólników: „proponowane zmiany doprowadzą do uzupełnienia informacji posiadanych przez organ publiczny oraz przyczynią się do pełniejszej informacji przy czynieniu ustaleń w przeprowadzanych kontrolach oraz w prowadzonych przez Agencję postępowaniach administracyjnych i dyscyplinarnych”.
Jak dodają audytorzy – w rozmowie z „Rzeczpospolitą” – dostarczanie państwowej instytucji efektów ich pracy na masową skalę zwiększa niebezpieczeństwo wykorzystania tej wiedzy do różnych celów, nawet niezwiązanych z samym audytem.
Przypomnijmy, że PANA jest ustawowo zobowiązana do zachowania w tajemnicy wszystkiego, co jest umieszczone w sprawozdaniach. W drodze planowanych zmian ilość wiedzy z analiz przeprowadzanych przez audytorów wzrósłby ponad stukrotnie. Obecnie PANA kontroluje mniej niż jeden proc. wszystkich raportów.
Warto dodać, że ustawa o biegłych rewidentach już dziś wyłącza z zakresu tej tajemnicy udzielanie informacji dwunastu urzędom. To m.in. minister finansów i prokurator generalny, czyli urzędnicy powoływani według klucza politycznego.
Źródło: Rzeczpospolita