kpfr > Aktualności > Firma Przyszłości – biznesowe wydarzenie, na które brakuje biletów
Konferencja Firma Przyszłości – jedno z najważniejszych wydarzeń biznesowych nie tylko w Toruniu, ale w całym województwie kujawsko-pomorskim – już za nami. Bilety na Firmę Przyszłości rozeszły się w błyskawicznym tempie i sala koncertowa CKK Jordanki, przygotowana na ponad 800 uczestników, w środę (4 października) została wypełniona po brzegi.
Fot. Justyna Krystkiewicz
Organizator, Izba Przemysłowo-Handlowa, jak zwykle nie zawiódł i choć tuż przed konferencją przed wejściem do CKK Jordanki w Toruniu zrobiło się bardzo tłoczno, to nikt nie stał długo w kolejce (wystarczyło okazać kod QR znajdujący na bilecie, a do ich skanowania wyznaczonych było kilka osób). Dla zainteresowanych konferencją, którym nie udało się zdobyć biletów, prowadzona była relacja na żywo. Wydarzenie objęte zostało honorowym patronatem Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, patronat medialny objął nad tegoroczną edycją Firmy Przyszłości nasz portal – kujawy-pomorze.info.
Kamil Kozieł i Marek Zuber na początek
Dużym zainteresowaniem w trakcie przerw między prelekcjami cieszyły się stoiska wystawców. Były wśród nich: banki, uczelnie, instytucje otoczenia biznesu oraz przedsiębiorcy. Była to też świetna okazja do nawiązania relacji biznesowych.
Jako pierwszy z zaproszonych ekspertów wystąpił Kamil Kozieł – spec od prezentacji, wykładowca i prawdziwy showman. Opowiadał m.in. o tym, jak zacząć prowadzenie biznesu oraz o trudnej ścieżce, jaką musi przejść przedsiębiorca, aby dojść do etapu „wybieram zlecenia”. Podkreślał przy tym, że nie da się pominąć wcześniejszych etapów – każdy początkujący gracz musi zdobyć portfolio, a co za tym idzie przyjmować takie zlecenia, których nikt inny nie chce, a następnie przejść przez etap „walki” o zlecenia, który buduje naszą odporność psychiczną.
Jak zwykle nie zawiódł Marek Zuber – znany ekspert ekonomiczny i niewątpliwie jedna z największych gwiazd konferencji – który w tym roku zjawił się z prezentacją dotyczącą przede wszystkim prognoz makroekonomicznych dla świata i dla Polski. Było więc i o inflacji, i o stopach procentowych i o recesji, a generalnie o tym, czy grozi nam powtórka z czasów kryzysu naftowego (w USA w latach 70-tych ubiegłego stulecia za szybko zakończono walkę z inflacją, co następnie wymusiło radykalną terapię, a w konsekwencji długotrwałą recesję).
Marek Zuber sporo mówił o powrocie do stanu sprzed kryzysu związanego z gwałtownie rosnącymi cenami m.in. energii w zeszłym roku (właściwie w prawie każdym segmencie widać wyraźny spadek cen), analizował sytuację w Chinach i niebezpieczeństwa związane z zawirowaniami na tamtejszym rynku – również dla Polski, bo na pewno zahamowałoby to nasz wzrost gospodarczy – a także walce z występującą tam deflacją.
– Wiemy jak walczyć z inflacją – podkreślał Marek Zuber – ale nie do końca wiemy, jak walczyć z deflacją, więc to trudniejsze wyzwanie.
Duża część wystąpienia poświęcona była Polsce, naszych problemach z inflacją, jej realnym odczycie, ale też np. rynkowi pracy.
– W Polsce za 4-5 lat zabraknie ludzi do pracy. – mówił Marek Zuber – my nie powinniśmy pytać o to, czy ludzie z innych krajów powinni przyjeżdżać do nas do pracy, ale skąd ich wziąć.
Media społecznościowe – czyli co dalej?
Martyna Tarnowska, ekspertka ds. marketingu, mówiła o negatywnych konsekwencjach wywołanych przez media społecznościowe, m.in. powierzchownych relacjach, izolacji, sztuczności i przejaskrawieniu.
Zaprezentowała ciekawe dane obrazujące to, że problem dotyka nas wszystkich – przynajmniej raz w miesiącu z social mediów korzysta 84 proc. osób w wieku 18-29 lat, 81 proc. – 30-49 lat, 73 proc. – 50-64 lata oraz aż 45 proc. osób powyżej 65 lat.
Prelegentka zachęcała do tego, byśmy odpowiedzieli sobie na pytanie: dlaczego jesteśmy w social mediach i co dzięki nim chcemy zaoferować naszym klientom? Padła również sugestia, że skuteczniejszy w zdobyciu uwagi klientów może niekiedy okazać się teraz powrót do „oldschoola”, ponieważ nadmiar bodźców, nienaturalność, którą serwują nam media społecznościowe może doprowadzić do tego, że będzie nas przyciągała prostota i stare, sprawdzone rzeczy.
Biznes na trudne czasy
Wojciech Ławniczak, który od kilkunastu lat prowadzi własną firmę, opowiedział o prowadzeniu biznesu w trudnych czasach. Podkreślał, że kluczem do sukcesu firmy przyszłości jest wiedza o kliencie. Mówił również o tym, jak ważne jest wybieganie w przyszłość i umiejętność przewidywania – cytując Charles’a Katteringa: „Interesuję się przyszłością, bo w niej spędzę resztę mojego życia”.
W drugiej części konferencji mogliśmy również usłyszeć o wyzwaniach, które stoją przed firmami przyszłości, m.in. trudnościach w pozyskaniu pracowników, problemów z relacjami międzyludzkimi czy potrzebie tworzenia środowisk pracy z poszanowaniem różnych kultur.
Dr hab. Arkadiusz Karwacki, prof. UMK, podkreślał istotę polskich przedsiębiorstw: – Od działalności przedsiębiorstw, ich zdolności do konkurowania i kondycji finansowej zależy wzrost polskiej gospodarki i perspektywy jej rozwoju.
Z kolei Radca Prawny Tomasz Palak udzielił cennych wskazówek, jak ominąć prawne pułapki, czyli jak promować swoją markę i być widocznym w sieci, ale legalnie.
Kolejna Firma Przyszłości już za rok. I zapewne znowu zainteresowanie będzie większe niż objętość Jordanek.
Fot. Justyna Krystkiewicz